piątek, 3 stycznia 2014
Od Xert'a do Roksany
Wkroczyłem na urodziwe tereny, które tętniły życiem. Mimo, że panowała zima i tylko nieliczne zwierzęta były teraz na nogach to i tak zdawało mi się, że słyszę śpiew ptaków. Śnieg niczym chmura spowijał ziemie niczym puchowa kołdra dając jej czas na odpoczynek i użyźnienie.
> ~ Muszą ty być cudowne pełnie ~ pomyślałem z uśmiechem i potruchtałem przed siebie gdy moją uwagę przykuła wadera odwrócona go mnie plecami
Gdy tylko podszedłem bliżej spostrzegła mnie i odwróciła się do mnie. Byłą urodziwą i młodą waderą o dumnej postawie.
- Kim jesteś i czego tu szukasz? - spytała chłodno
- Szukam watahy. Czy jest w pobliżu jakaś? - odpowiedziałem i również zadałem jej pytanie
- Owszem. To jest teren mojej watahy i jeszcze jednej wadery - odparła i po chwili dodała - Chcesz dołączyć?
- Jak najbardziej, to będzie dla mnie zaszczyt dołączyć do twojej watahy - oznajmiłem z lekkim uśmiechem
<Roksana :)?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz