-Przecież to ten las co byłam z Damienem- Pomyślała wadera. - Zaczekaj tu!- Krzyknęła wadera i pobiegła przed siebie.
- Zostawiasz mnie tu! Z nimi!- Powiedziała oburzona Roksana. Sakura pobiegł to nimfy.
- Ratuj! Proszę!Pomóż nam!- Krzykneła wadera będąc tu przy kobiecie.
- W czym wilczyco?- Zapytała.
- Porwali nas tu ale to najmniejszy problem....wilki...sie...zabija zaraz chodz!- Powiedziała wilczyca.
- Nie.- Odpowiedziała kobieta.
- Jak to?! Oni sięzaraz zabija ! - Powiedziała wilczyca.
- Widzisz. Taki jest krąg życia, nikt za nimi nie bedzie tęsknij.- Odpowiedziała sucho.
- Ale ich stado! Te inne wilki ! Oni bede rozpaczać!-Powiedziała wadera.- Proszę. Chodz!- Mówiła z łzami w oczach wadera.
Sakura straciła przytomność. Po kilku minutach wstała. Jej białe futro stało się czarne a różowe pasemka zrobiły się czerwone. Oczy wadery błyszczały na żółty kolor. Nie była sobą.
Wilczyca pobiegła do miejsca walki. W tym czasie gdy jej nie było....
<Roks napisz co było w tym czasie gdy Sakury nie było ;> >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz