sobota, 4 stycznia 2014

Od Sakury Cd Roksany

-Roksana nie bój się.- Powiedziała Sakura. W jej oczach widniał strach. Wilk przyglądał się waderą.
- Co by tu z wami zrobić...- Powiedział do siebie basior.
-Najlepiej nas wypuść.- Powiedziała różowa wilczyca.
- Żarty... hahah... Takich pięknych waderek się nie wypuszcza za darmo.-Powiedział wilk. Sakura rozglądała się. Po chwili milczenia, basior  prze teleportował ich do jakiegos zamku.
- Gdzie my....- Wyjąkała Roksana lecz wilczur wepchnął je do komnaty.
-Nie długo się zajmą.- Powiedział basior zamykając  wejście do komnaty.
- Yh...-Powiedziała Sakura.- Poczekamy se tu troche.-Dokończyła.
- Ale co będzie z watahą? Musimy wrócić do wilków. Oni sami sobie rady nie dadzą. A jak ta wataha wróci i ich pozabija? Nie chce mieć watahy na sumieniu.-Powiedziała Roksana.
- Dadzą sobie rade.-Odpowiedziała waderze Sakura.
- Nie martwisz się o nich?- Zapytała Roksana.
- Dadzą sobie rade.-Powtórzyła wilczyca.
Wadery siedziały w tej komnacie z godzinę może półtora.  Nagle drzwi się otworzyły. W drzwiach wstał basior.  Młody basior.  Był nieco mniej masywniejszy niż inne wilki z  tych terenów.
Basior zapatrzył się na wadery.
- Przepraszam drogie panie, nie nie nie chciałem przeszkadzać. - Za jąkał się.
-Nic nie szkodzi, miło zobaczyć jakiegoś wilka, który nie chce Cię zabić.- Powiedziała Roksana.
Basior uśmiechnął się.
-Kim jesteście? Nie wyglądacie jak wadery z naszej watahy? Jesteście mniejsze, chude i wasze futro tak pięknie lśni.- Powiedział basior.
- Porwali nas z naszej watahy. Ja jestem Roksana. - Przedstawiła się Wadera.
-  Kto ? Kto was porwał?- Zapytał basior.
- Wilk... Taki czarny wilk... Silny, masywny wilczur.-Powiedziała Roks. Sakura w tym czasie szukała rozwiązania aby stąd uciec, nie przejmowała się wilkiem. Myślami szukała planu ucieczki.
- Mój ojciec?- Spytał wilczur.
<Roksana dokończ :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz